Mecz przyjaźni Boho z RKSem i nie tylko - zapowiedź 6 kolejki GHLPN
Już w najbliższą sobotę w hali przy ulicy Toruńskiej czeka nas kolejna dawka emocji związanych z rywalizacją w gniewkowskiej lidze futsalowej. Bohomazy zmierzą się z rewelacją sezonu RKSem HuwDu, w którym występuje ekipa byłych graczy Boho, z zakończonego nie tak dawno temu letniego sezonu orlikowego.
Świat się wali, nie wiadomo kto ostatecznie wybory wygrał, ale kogo to obchodzi! Przecież już w sobotę oczekiwana przez wszystkich mieszkańców Gniewkowa i okolic 6 kolejka GHLPN (nigdy nie wiem czy ustawiam te literki we właściwym szyku, ale to w sumie też nie ma znaczenia....).
Dwa tygodnie temu w trzeciej serii spotkań oglądaliśmy dwa szlagiery, w których rywalizowały ze zespoły z pierwszej czwórki tabeli. W tej kolejce aż takich hitów nie ma, ale to oczywiscie nie oznacza mniejszych emocji! Chyba najlepiej zapowiada się mecz wiceliderów - BKSu z zajmującą 5 miejsce (ze znakomitym dziewięciopuntowym dorobkiem) drużyną Feniks Muza.
W pozostałych mspotkaniach lider rozgrywek - Aslas, zmierzy się z nieprzewidywalnym zespołem Soft-Polu. Wydaje się, że nasz sparingpartner nie powinien mieć problemów z zainkasowaniem trzech punktów, ale chłopaki muszą to jeszcze potwierdzić na parkiecie. Moim zdaniem warto zwrócić uwagę na mecz Pauzy z Lipiem, oba zespoły w poprzednich rozgrywkach prezentowały się przyzwoicie, a w tych (razem z Boho zresztą...) okupują doły tabeli. To spotkanie dla zwycięzcy może się okazać przełomowe w walce o nawiązanie kontaktu z czołówką. Z nieco innej przyczyny olbrzymie znaczenie dla sytuacji w tabeli będzie miało również spotkanie Tytanów z Auto-Sprintem, które zajmują kolejno trzecie i szóste miejsce. Szczególnie Tytani mający jak się wydaje spore ambicje w tym sezonie powinni powalczyć o kolejne trzy punkty, żeby utrzymać bezpośreni kontakt z Aslasem i BKSem.
W pozostałych spotkaniach: nieco chyba słabszy w tym zezonie Tajfun powalczy o punkty z drużyną Wielowsi (rozdrażnioną na pewno srogim laniem od Aslasu z poprzedniej kolejki), a czerwona latarnia ligi - Dżordźe, spróbują zrobić coś z tym zerem na liczniku w rywalizacji z beniaminkiem - Łuba Team.
Co do meczu Boho z RKSem, to wiadomo - z jednej strony, będzie to spotkanie grupy starych znajomych, więc w pewnym sensie mecz przyjaźni, ale z drugiej strony obie ekipy mają obecnie duże ciśnienie na punkty. Zupełnie odmienione w tym sezonie HuwDu ma chyba chrapkę na wygranie ligi. W poprzedniej kolejce rozbili Soft-Pol, i to tak, że tylko trochę wiórów zostało i mają zamiar ten scenariusz powtórzyć (no a niestety Boho mają opinię dostarczyciela, tak potrzebnych przecież do końcowego sukcesu, punktów). Co do naszego zespołu natomiast, uciułaliśmy co prawda dwa punkciki (z których moim zdaniem mozemy być nawet dumni, bo towarzyszyła im znacznie lepsza gra), ale pozostajemy jednak ciągle bez zwycięstwa i marząc o miejscu choćby w środku tabeli musimy wreszcie odnieść jakieś zwycięstwo! Na treningach widać chyba progres, zwłaszcza w wymienie piłek i organizacji obrony, ale ciągle prześladują nas błędy indywidualne, głupie straty, nieskuteczność pod bramką rywala, no i jakieś takie okresy przestojów, w czasie których nic nie wychodzi. Oby przełamanie przyszło właśnie teraz! Jedno jest pewne na rolę fundacji charytatywnej rozdającej w tej lidze punkty, to my się absolutnie nie godzimy!
